Archiwum sierpień 2009


sie 16 2009 Green Day
Komentarze: 0

Heja,

Jestem fanem zespołu Green Day, uwielbiam ich piosenki oraz teledyski. Lubię czytać ich teksty piosenek a także przeglądać fragmenty koncertów, które zamieszczane są przez różne osoby na YouTube. Na tym blogu przedstawię biografię moich idoli oraz będę pokazywał moje ulubione piosenki oraz teledyski. Zapraszam do odwiedzin.

sie 16 2009 Green Day - biografia
Komentarze: 0

 

 

piosenki i teledyski oraz teksty piosenek green day

 

Green Day - punk rockowy zespół powstały w 1987 z inicjatywy wokalisty i gitarzysty Billie'ego Joe Armstronga i basisty Mike Dirnta w Rodeo w stanie Kalifornii w Stanach Zjednoczonych. Na początku działalności grupy perkusistą był Al Sobrante. Po wydaniu płyty "1,039/Smoothed Out Slappy Hours" w 1991r. porzucił zespół na rzecz nauki w college'u. Na jego miejsce przyszedł Tre Cool. W 1994r. zespół wydał album "Dookie", który okazał się wielkim sukcesem (15 milionów sprzedanych płyt na świecie). Już pierwszy singel z tej płyty, "Longview" uzyskał 1. miejsce na liście Billboard Modern Rock Tracks, które później było okupowane przez inne single z tej płyty ("Basket Case" i "When I Come Around" utrzymywały się na nim przez 7 tygodni).

W 2004r. grupa wydała album nazywany przez krytyków punk-operą - "American Idiot", którego światowa sprzedaż wyniosła 14 milionów płyt, w tym 10 milionów w USA. Płyta powstała przypadkowo, gdyż materiał do następnego krążka Green Day – "Cigarettes and Valentines" – został skradziony ze studia nagraniowego. Trzy spośród pięciu singli z tej płyty uplasowało się na szczycie listy Modern Rock, a najbardziej znany - "Boulevard of Broken Dreams" - znalazł się na 2. miejscu listy Billboard Hot 100. Pod koniec 2006 roku zespół rozpoczął współpracę z NRDC (The Natural Resources Defense Council). Instytucja ta ostrzega ludzi o zbytnim uzależnieniu USA od ropy naftowej i daje rady jak nie przyczyniać się do degradacji środowiska. 27 lipca 2007 w Stanach Zjednoczonych odbyła się premiera kreskówki "The Simpsons" z udziałem Green Day.

Zespół sprzedał jak dotąd 65 milionów płyt na całym świecie. Największą sprzedaż uzyskały albumy "Dookie" (15 milionów) i "American Idiot" (14 milionów).

Członkowie Green Day dużo przeszli zanim stali się gwiazdami światowego formatu. W ich rodzinnym mieście wspominają ich dobrze. "Są grupą fajnych facetów. Nigdy nie dziurawili ścian, nie zarzygali sceny podczas występów" – tak wspominają bywalcy Gilman Street gdy Green Day grali tam jeszcze jako nastolatkowie. "Pomimo że ich występy ukazują ich jako błaznów i nieodpowiedzialnych ludzi, to są w końcu już żonaci i ustatkowani. Chcą być uczciwymi ludźmi, chcą założyć normalne, szczęśliwe rodziny – takie rodziny jakich nigdy nie mieli." Do spotkania między przyszłymi muzykami zespołu doszło w barze. Mike i Billie mieli wtedy po 10 lat i od tamtej pory są najlepszymi przyjaciółmi. Obaj nie mieli łatwego życia: Mike wychowywał się w domu dziecka, a później w rodzinie zastępczej, natomiast Billie bardzo mocno przeżywał śmierć swego ukochanego ojca – notabene muzyka jazzowego. W późniejszym czasie poświęcił mu nawet piosenkę "Rotting". Jedną z ważniejszych pamiątek po ojcu była gitara, którą podarował Billie'emu tuż przed śmiercią. Mike często przebywał w domu Billie'ego. Wtedy zaczęli interesować się muzyką, a starsi bracia Billie'ego podsuwali im kasety z nagraniami punkowych zespołów takich jak: Ramones, Sex Pistols czy Buzzcocks. Oszczędzając pieniądze, mogli sobie po jakimś czasie kupić porządne gitary. Wówczas Billie zdobył swojego ukochanego Stratocastera, na którym gra do dziś. W 1987 powstał zespół Sweet Children. Skład uzupełnił perkusista John Kiffmeyer (Al Sobrante), a Mike postanowił zająć się grą na gitarze basowej. Ich występy można było oglądać przy Gilman Street, teraz jednym z najbardziej znanych miejsc, wówczas malutkim klubie. Istotne jest to, że Green Day nawet teraz daje tam koncerty, nie zapominając tym samym, że właśnie tamtemu miejscu zawdzięczają w dużej mierze swój sukces. "To miejsce i klimat było ratunkiem dla mnie od problemów" – mówi Billie dla magazynu Rolling Stone. Chłopaki próbowali pogodzić szkołę z graniem. Green Day, wtedy jeszcze pod nazwą Sweet Children, wydał swój pierwszy singel, "Sweet Children", dla wytwórni Skene!. Miało to miejsce w 1988 roku, a więc wtedy gdy całe trio miało zaledwie po 16 lat. Niedługo potem już jako zespół Green Day wydali kolejny singel. Wówczas do akcji wkroczył Lawrence Livermore – głowa wytwórni Lookout!, któremu bardzo spodobał się styl w jakim grał zespół. Zaproponował wówczas 17-letnim muzykom poważny kontrakt na nagranie najpierw EPki- 1,000/hours, potem płyty długogrającej. Muzycy niezwłocznie nagrali materiał na 39/Smooth, na który składało się 10 piosenek. I tak oficjalnie nazywał się przez pewien czas pierwszy album Green Daya. Green Day wydał jednak później kolejnego singla "Slappy" i postanowiono 39/Smooth oraz 1,000/hours połączyć ze Slappy. W ten sposób powstała nowa tracklista, a album wzbogacono jeszcze o piosenkę I Want to Be Alone i nazwano "1,039/Smoothed Out Slappy Hours". Zespół wyruszył w mini-tournée po stanie Kalifornia. Tydzień przed premierą jeszcze 39/Smooth, a w przeddzień osiemnastych urodzin Billie porzucił szkołę. W tym samym czasie, we Frankfurcie nad Menem, wychowywał się Frank Edwin Wright III (Tre Cool). Jego sąsiadem i dobrym przyjacielem był sam Lawrence Livermore. Po tournée Green Daya, zespół opuścił Al Sobrante, ponieważ stwierdził, że "nie może do końca życia biegać po scenie". Zastąpił go Tre Cool, który do dziś jest najbardziej charakterystycznym członkiem zespołu, znanym ze swoich intrygujących wypowiedzi i zachowań. W roku 1992 Green Day nagrał płytę Kerplunk!. Był to album nietypowy, bowiem 4 ostatnie piosenki pochodziły z singla "Sweet Children" wydanego 3 lata wcześniej. Niemniej album cieszył się sporym zainteresowaniem, również ze strony dużej wytwórni Warner. Trasa koncertowa została zrobiona z większym rozmachem i objęła również Europę, w tym także Polskę. Green Day odwiedził Białystok, Gryfino i Bydgoszcz, a supportował zespół Sink.

źródło: Wikipedia 

A poniżej tekst piosenki jednego z moich ulubionych utworów pod tytułem ""Having a blast"

 

I'm taking all you down with me
Explosive duct taped to my spine
Nothing's gonna change my mind

I won't listen to anyone's last words
There's nothin' left for you to say
Soon you'll be dead anyway

Well no one here, is getting out alive
This time I've really lost my mind and I don't care
So close your eyes
And kiss yourself goodbye
And think about the times you spent and what they've meant
To me it's nothing (4 times)

I'm losing all my happiness
The happiness you pinned on me
My loneliness still comforts me
My anger dwells inside of me
I'm taking it all out on you for all the shit you put me through

Well no one here, is getting out alive
This time I've really lost my mind and I don't care
So close your eyes
And kiss yourself goodbye
And think about the times you spent and what they've been
To me it's nothing (4 times)

Do you ever think back to another time ?
Does it bring you so down that you thought you lost your mind ?
Do you ever want to lead a long trail of destruction and mow down
any bullshit that confronts you ?
Do you ever build up all the small things in your head
To make one problem that adds up to nothing

To me it's nothing

oraz polskie tłumaczenie

Ciągnę cię w dół ze mną
Substancje wybuchowe przepływają przez mój kręgosłup
Nic nie zmieni mojego umysłu
Nie będę słuchał niczyich ostatnich słów
Tam nie masz nic do powiedzenia
Tak w ogóle, to wkrótce będziesz martwy

Dobrze, więc nikt nie wychodzi żywy
Wtedy naprawdę straciłem umysł, i nie troszczę się
Więc zamknij oczy, i pocałuj się na dowidzenia
I myśl, o czasie, który spędziłeś, i co to znaczy
Bo dla mnie to nic
Dla mnie to nic

Straciłem całe szczęście
Przypinaliście je do mnie
Pojedyńcza linia wciąż pociesza mnie (?)
Mój gniew mieszka wewnątrz mnie
Biorę to wszystko na ciebie
A ty dasz mi to całe gówno

Czy kiedyś przypominałeś sobie jakieś czasy
Czy ściągało cię to w dół, tak, że myślałeś, że straciłeś swój umysł?
Czy kiedyś chciałeś iść długimi drogami dekstrukcji?
I ściąć cały *bullshit* który cię pociesza? (?)
Czy kiedyś sam stworzyłeś wszystkie rzeczy w twojej głowie
By stworzyć jeden problem i dodać go do niczego

Zapraszam do komentowania.